Bunasta, jedna z największych agencji celnych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej chce przyspieszyć rozwój w Polsce, a także wejść na kolejne rynki europejskie. Spółka do rozbudowy biznesu wykorzystuje autorski system technologiczny, który dotychczas pomógł skrócić średni czas wypełniania dokumentów tranzytowych z 40 do 16 minut. Wywodząca się z Litwy firma zamierza pomóc polskim przewoźnikom w pokonywaniu zmian prawnych, które dotykają transportujących ładunki do Wielkiej Brytanii.
Bunasta posiada teraz punkty obsługi klienta w 6 krajach, ale szczególnie zamierza skupić się na Polsce i powtórzyć nad Wisłą osiągnięcia z Litwy.
– Na rynku litewskim jesteśmy jednym z liderów, co trzeci międzynarodowy transport towarów odbywa się z wydaną przez nas deklaracją T1. W ostatnich latach zauważyliśmy, że największym problemem przy transporcie jest czas i wypełnianie dokumentów tranzytowych. Zdołaliśmy skrócić średni czas wypełniania tych dokumentów z 40 do 16 minut – mówi Jurgis Adomavičius, prezes i założyciel Bunasta. – To ogromne osiągnięcie i ułatwienie dla przewoźników. Jest to możliwe, bo wykorzystujemy autorską technologię i know how. Pracujemy nad tym, by skrócić czas wypełniania dokumentów nawet do 5 minut. Poza wsparciem technologicznym zapewniamy przewoźnikom dostęp do pełnego wsparcia przy procesie transportu. Posiadamy około 250 pracowników i 20 oddziałów na granicach. Już dziś obsługujemy większość zewnętrznej granicy Unii Europejskiej – dodaje Jurgis Adomavičius.
Bunasta w Polsce konkuruje głównie z małymi agencjami celnymi. Coraz większa część ruchu obsługiwana przez agencję celną to przejazdy na granicy ze Szwajcarią, Wielką Brytanią, a w przyszłości dojdą do tego także granice na Bałkanach. Docelowo Bunasta chce osiągnąć pozycję lidera w Polsce.
– Kolejne miesiące to czas wielu zmian prawnych, a co za tym idzie sporych okazji dla naszego biznesu. Widzimy potencjał w jeszcze szerszym rozwoju usług w Wielkiej Brytanii, to właśnie na tym rynku przewoźnicy mierzą się ze sporymi wyzwaniami – wyjaśnia Jurgis Adomavičius. – W nadchodzących miesiącach zamierzamy wyjść z szerszą ofertą naszych usług do kluczowych branż. Szczególnie ważnym obszarem będzie współpraca z przewoźnikami produktów spożywczych, którzy już jesienią zetkną się z kolejną zmianą przepisów w Wielkiej Brytanii – dodaje Jurgis Adomavičius.
Bunasta oferuje również gwarancje ubezpieczeniowe niezbędne w tranzytowym ruchu pojazdów. Wartość jej funduszu gwarancyjnego, który należy do największych w Polsce przekracza 50 mln EUR. Firma powstała w 2012 roku na Litwie, od 2016 roku istnieje Bunasta Polska, podobne firmy funkcjonują Łotwie i Wielkiej Brytanii.
Kluczowym rynkiem dla spółki jest obsługa procedury tranzytu zewnętrznego T1. Jest to procedura stosowana do każdego rodzaju towarów niezależnie od pochodzenia. Stosuje się ją głównie w przypadku, gdy przemieszczane zostają towary nieunijne (niewspólnotowe). Przy procedurze T1 zawieszane są cła przywozowe oraz inne środki polityki handlowej (np. cła antydumpingowe) aż ładunek zostanie dostarczony do miejsca przeznaczenia w Unii. Tę procedurę stosuje się także, gdy towary unijne są wywożone do państwa wspólnego tranzytu, obowiązuje także w przypadku, gdy ładunek jest wywożony i przewożony przez obszar jednego lub kilku państw wspólnego tranzytu.
Link do strony artykułu: https://blog.wirtualnemedia.pl/centrum-prasowe/artykul/bunasta-dzieki-nowym-technologiom-skraca-czas-tranzytu-przez-europe